Trade Up

25.05.2020 – Special Report. Świat otwiera się ponownie po kryzysie. Ceny akcji powoli rosną. Być może świadczy to o nadziei na ożywienie światowej gospodarki. Ale być może spojrzenie na główne indeksy jest również błędem: przecież Wall Street jest wspierana głównie przez pięć akcji. Nie może być mowy – jeszcze nie teraz – o szeroko zakrojonej odbudowie. Co więcej, istnieje znaczny potencjał niepowodzeń za sprawą polityki. Rzucamy światło na dalszy plan.

Zwycięzca bierze wszystko

Rynek akcji jest obecnie tylko na cienkim podłożu. JP Morgan ostrzegał ostatnio, że szok wywołany wirusem wzmacnia zjawisko „zwycięzca bierze wszystko”. Zwycięzcami na korzyść inwestorów są amerykańskie mega-firmy, takie jak Facebook, Amazon, Apple, Netflix czy Microsoft, a także Alfabet matki Google. A więc FAANGs lub FAAMGs. Zwycięzcami są wszyscy czerpiący profity z przedłużonego zamknięcia i społecznego zdystansowania. Nic więc dziwnego, że akcje dużych firm technologicznych są na najwyższym poziomie. Przegranymi są defensywne, cykliczne małe firmy.

S&P 500 przeszacowany według JPMorgan

US500Daily (2)

Około 40 procent firm z S&P 500 wycofało swoje wytyczne na 2020 r., JPMorgan kontynuował. W sumie tylko 310 firm dało prognozę po pierwszym kwartale – co oznacza, że duża część amerykańskiej gospodarki płynie we mgle bez planu i wyraźnego kursu. JPMorgan ostrzegł, że pomimo tej ponurej perspektywy, S&P 500 jest obecnie notowana na poziomie 20-krotnie wyższym od oczekiwanych zysków w 2021 r. – to historyczny rekord.

Czego chce elita finansowa?

Wyniki pierwszej piątki dają również – być może fałszywe – wrażenie, że może dojść do konfliktu interesów. Mianowicie, że duże firmy high-tech wpływają na politykę przeciwko szybkiemu ponownemu otwarciu areny politycznej i w związku z tym zalecają nowe formy edukacji, szczepień czy śledzenia kontaktów, ostrzegł analityk JPMorgan Marko Kolanovic. Jak na razie, tak dyplomatycznie. Postawmy sprawę jasno i oświećmy aspekt polityczny.

Billionerzy i Demokraci obok siebie

Miliarderzy stojący za FAANGami, czyli FAAMGami, mogliby zostać przekonani przez polityków, aby jak najdłużej utrzymać zamknięcie, tak aby ich własne zyski mogły wzrosnąć. Gdyby tak było, pierwsza piątka miałaby wspólne interesy z Demokratami.
To Demokraci chcą utrzymać amerykańską godzinę policyjną tak długo, jak to możliwe. Ich rachunek jest oczywiście taki, że załamująca się gospodarka zaszkodzi obecnemu Donaldowi Trumpowi. Interesujące jest to, że ustnikiem lewego skrzydła Demokratów jest Washington Post – własność właściciela Amazona Jeffa Bezosa. Uderzający jest również fakt, że miliarder Microsoft Bill Gates opowiada się za długim zamknięciem i zaleca otwarcie gospodarki dopiero po przeprowadzeniu masowych szczepień. Z medycznego punktu widzenia, byłoby to być może najrozsądniejsze, ale żadna gospodarka na świecie nie powinna przetrwać bez szwanku. Przy okazji, Fundacja Billa i Melindy Gatesów w Niemczech współpracuje z „Der Spiegel” i „Die Zeit”.

Jedna piąta limitu rynkowego dla Wielkiej Piątki

Już miesiąc temu Goldman Sachs wskazał, że pięć największych akcji w S&P 500 stanowi obecnie ponad jedną piątą kapitalizacji rynkowej w indeksie. Tak więc rynek spoczął tylko na barkach Facebooka, Amazona, Apple, Netflix i Alfabetu matki Google. W rezultacie rynek akcji oferował najmniejszą szerokość rynku od czasu bańki technologicznej na początku lat 2000. Ostrzeżenie Gold Men’s z połowy kwietnia: „wąska szerokość rynku jest zawsze rozwiązywana w ten sam sposób” – zawsze kończy się w ten sam sposób, gdy rynek jest wąski. Mianowicie: „wąskie wiece prowadzą do dużych przeciągów, ponieważ garstka liderów rynku ostatecznie nie generuje wystarczająco dużych fundamentalnych zysków, aby uzasadnić wysokie wyceny i tłumy inwestorów. W takich przypadkach liderzy rynkowi „doganiają” – niewiele akcji nie jest w stanie samodzielnie utrzymać się przez dłuższy czas na rynku.
Filary nadal stoją: Na dzień 30 kwietnia Big Five FAAMGs – obecnie Netflix został zastąpiony przez Microsoft – zyskał około 10 procent. Według Goldman, pozostałe 495 udziałów w S&P 500 spadły łącznie o 13 proc.

Fundusze hedgingowe zostały wprowadzone

Ostatnio Bloomberg potwierdził ten trend, przyglądając się zakupom dużych funduszy hedgingowych w pierwszym kwartale. Nic dziwnego, że inwestorzy poszukują akcji, które mogą przejść przez kwarantannę lub nawet z niej skorzystać. W związku z tym fundusze wykorzystały do zakupów krach FAANGów w marcu – co tłumaczy stały wzrost. Kilka przykładów: D1 Capital zwiększył swoją pozycję na Facebooku o 70% w pierwszym kwartale, Soroban i Grupa Baupost zbudowały nowe pozycje. Maverick Capital i Melvin Capital Management kupili akcje firm Amazon i Microsoft.

Biały Dom przeciwko „oligopolowi”

Nasz wniosek: tak długo, jak nie ma zasięgu rynku, zawsze istnieje niebezpieczeństwo niepowodzenia na Wall Street. Przecież pierwsza piątka może rozczarować się nieudanym wprowadzeniem produktu na rynek lub zostać złapana z powodu wewnętrznych problemów firmy – oszustw, kradzieży, itp.
Co więcej, Biały Dom nie powinien stać bezczynnie, jeśli miliarderzy stojący za „wielką piątką” będą zbyt mocno opierać się na Demokratach. Rozbijanie monopoli jest zawsze możliwe. Republikanie nie pozwolą, aby elita finansowa zepchnęła resztę kraju pod mur: podczas gdy pierwsza piątka ma łatwy dostęp do pieniędzy inwestorów, sytuacja jest inna dla małych i średnich firm – ale zatrudniają one około 60 milionów ludzi w USA.
Nawiasem mówiąc, były konsultant Trump Gary Cohn – były dyrektor operacyjny Goldman Sachs – ostrzegał ostatnio przed tą sytuacją: „Najlepsze grupy internetowe penetrują coraz głębiej terytorium małych firm w trakcie blokady, które w związku z tym muszą zostać zamknięte – polityka nie powinna na to pozwolić. Tyle o niedźwiedzim spojrzeniu na tę sprawę.
Byczo wyrażony, oznacza jednak również, że reszta rynku oferuje pewien potencjał zysku – jeśli inwestorzy kupią stragglerów, rynek akcji może odbić się w górę. Wszystko zależy od optymizmu inwestorów co do ożywienia gospodarczego – i od tego, czy Covid-19 został uznany za zbyt niebezpieczny – lub czy wkrótce pojawią się leki lub szczepionki.

Bernstein Bank życzy udanych inwestycji!

Ważne uwagi dotyczące tej publikacji:

Treść niniejszej publikacji służy wyłącznie celom informacyjnym o charakterze ogólnym. W tym kontekście nie jest to ani indywidualna rekomendacja inwestycyjna lub doradztwo, ani oferta kupna lub sprzedaży papierów wartościowych lub innych produktów finansowych. Przedmiotowa treść i wszystkie informacje w niej zawarte w żaden sposób nie zastępują indywidualnej porady dla inwestorów lub inwestorów. Nie jest możliwa żadna wiarygodna prognoza ani wskazanie na przyszłość w odniesieniu do jakiejkolwiek prezentacji lub informacji na temat obecnych lub przeszłych wyników odpowiednich aktywów bazowych. Wszystkie informacje i dane przedstawione w niniejszej publikacji opierają się na wiarygodnych źródłach. Bernstein Bank nie gwarantuje jednak, że informacje i dane zawarte w niniejszej publikacji są aktualne, poprawne i kompletne. Papiery wartościowe będące przedmiotem obrotu na rynkach finansowych podlegają wahaniom cen. Kontrakt na różnice kursowe (CFD) jest również instrumentem finansowym z efektem dźwigni finansowej. W tym kontekście, handel kontraktami CFD wiąże się z wysokim ryzykiem aż do możliwości całkowitej straty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Dlatego upewnij się, że w pełni zrozumiałeś wszystkie powiązane ryzyka. Jeśli to konieczne, poproś o niezależną poradę.

Kontrakty CFD są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu dźwigni finansowej. 68% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD u niniejszego dostawcy. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD, i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.